Pan nie jest moim pasterzem

Pan nie jest moim pasterzem

A niczego mi nie brak

Pozwalam sobie i leżę

Jak zwierzę

I chociaż idę ciemną doliną

Zła się nie ulęknę

I nie klęknę

Pan nie jest moim pasterzem

A niczego mi nie brak

Nie przynależę i nie wierzę

I chociaż idę ciemną doliną

Zła się nie ulęknę i nie klęknę

Nie klęknę

Pan nie prowadzi mnie

Sama prowadzę się

Jak chcę, gdzie chcę

Pan nie prowadzi mnie

Sama prowadzę się własną drogą

Zawsze obok

Pan nie prowadzi mnie

Sama prowadzę się

Jak chcę, gdzie chcę

Pan nie prowadzi mnie

Sama prowadzę się własną drogą

Obok

Pan nie jest moim pasterzem

A niczego mi nie brak

Pozwalam sobie i leżę

Jak zwierzę

I chociaż idę ciemną doliną

Zła się nie ulęknę

I nie klęknę, nie klęknę

Pan nie prowadzi mnie

Sama prowadzę się

Jak chcę, gdzie chcę

Pan nie prowadzi mnie

Sama prowadzę się własną drogą

Zawsze obok

Pan nie prowadzi mnie

Sama prowadzę się

Jak chcę, gdzie chcę

Pan nie prowadzi mnie

Sama prowadzę się własną drogą

Obok

Odłączam się od stada

Obok siadam

W owczym pędzie giną owce

A ja schodzę na manowce

Pan nie prowadzi mnie

Sama prowadzę się

Jak chcę, gdzie chcę

Pan nie prowadzi mnie

Sama prowadzę się własną drogą

Zawsze obok

Pan nie prowadzi mnie

Sama prowadzę się

Jak chcę, gdzie chcę

Pan nie prowadzi mnie

Sama prowadzę się własną drogą

Obok

Vyšlo na albech