Moja Nienawisc Moja Depresja

Jakże straszny jest poniedziałek

W wrogim mieście martwych ścian

Jakże smutne są niedziele

W pokoju szarym jak ja

I te twarze blade śmiercią

I te oczy ślepe złe

Powielane w nieskończoność

Które nienawidzą mnie

To miasto - pożera mózg

To miasto - zatruwa sen

To miasto - to żywy trup

To miasto - pulsuje złem

Moja klatka jest otwarta

Moje nogi nie są skute

Tylko dusza niewolnika

Jest strażnikiem do drzwi kluczem

Liczę nieszczęść dni ponure

Płaczę sercem oczy suche

Szyję swą otulam sznurem

I chcę krzyczeć uszy głuche

To miasto - pożera mózg

To miasto - zatruwa sen

To miasto - to żywy trup

To miasto - pulsuje złem