Miasto W

Ref.x2

To Warszawa nielubiane miasto

to Warszawa nędza i bogactwo

to Warszawa kapitał przyszłości

tu spełniają się marzenia, młode sny, sprawdź to

Ulica, dom, stara baza

piwnica, obok blaszany bazar

nowoczesny wieżowiec

wielki jak tankowiec

Fu, opowiedz nam opowiedz, ta,

tyle się dowiesz, tyle powiesz.

to warszawa nielubiane miasto

wzrok sokoła, szybki jastrząb

człowieku, znasz to

miasto, wściekły bastion

gdzie Babilon w nocy zasnął

tutaj jeden upadł

drugi hajs przygarnął

smutne twarze, bijąca w górę zazdrość

tam nie wychodź, tam nie depcz

to prywatna własność

tam lojalne twarze umierają, słabną

policyjne układy, ludzie nimi gardzą

nie mając pojęcia, ludzie z psami walczą

„nic nie wiem, nie widziałem” jest obronną tarczą

jak pit bulle na łańcuchach kurwy warczą

złodzieje czasu o swoją działkę walczą

Ref.x2

To Warszawa nielubiane miasto

to Warszawa nędza i bogactwo

to Warszawa kapitał przyszłości

tu spełniają się marzenia, młode sny, sprawdź to

Przemyśl, ile chciałbyś zmienić

tutaj przecież mieszkasz

mając układy pracę, tutaj przecież przetrwasz

każdy z dnia na dzień się stąd ulatnia

miasto piękniejsze w nocy niż następnie za dnia

nieznośni architekci Warszawę szpecą

gdzie puste aleje, nocą neony świecą

śpiące miasto nigdy w nocy się nie budzi

gdzie niedostępne kluby dla prostych ludzi

zapomniane podwórka

gdzie słychać płacz dziecka

w bramach starych kredą narysowane serca

gdzie obok śmietnika żeruje śmieciożerca

to Warszawa kochana za walkę i pracę

to Warszawa tępiona za wysoką płacę

w tamtych czasach poległaś zanurzona w okopy

powróciłaś w brzydkim stylu na mapę Europy

budujemy nowe miasto, do roboty!

Ref.x2

To Warszawa nielubiane miasto

to Warszawa nędza i bogactwo

to Warszawa kapitał przyszłości

tu spełniają się marzenia, młode sny, sprawdź to

Tak wiele zagrożeń czyha tu po zmroku

tajemnice tego miasta spływają do rynsztoku

szklana pogoda, a szklanka w oku

ja stoję w ciemności, obserwuję z boku

miasto wchłania wciąż ludzkiej głupoty plony

ty zarabiasz tu hajs, ono ma ku temu powody

tam wschodni handlarz z żywym towarem obczajony

nie wie, gdzie pracuje, ze stadionu korony

w barze smaży sajgonki, nie zna centrum tamtej strony

przez 7 lat nie widział dzieci i zony

gdy zarobił gotówkę został okradziony

Warszawa dała mu azyl, rygor zaostrzony

wiele kręci się tu obcych przestraszonych

PŁD Śródmieście, dzieciak, bądŹ pozdrowiony

ni chuja nie rozkminisz tego miasta

słońce wyszło, nowy dzień nad Warszawą nastał

Ref.

To Warszawa nielubiane miasto

to Warszawa nędza i bogactwo

to Warszawa kapitał przyszłości

tu spełniają się marzenia, młode sny, sprawdź to

Vyšlo na albech