Piła w nocy

Gdy ze spuchniętym okiem obudzisz się nad ranem

Dzień po wielkiej pijatyce ze świętym Stefanem

Staniesz na głowie odpalisz zimne ognie

Zapytasz co jest grane z rozmachem kopiąc w ścianę

Kiedy czarny kot miejscami trochę siny

Odpowie dziwnym głosem że należysz do rodziny

Jego siostra przyrodnia córka słońca i księżyca

Piła tak jak potrafi pić tylko czarownica

Zakręciłem się dookoła swojej własnej osi

Zazgrzytały mi zęby poczułem wszystkie kości

Święta trójca podstępem wyciągnęła mnie do baru

t-shirta mi podarło kilku nawalonych gości

żarty się skończyły gdy zabrakło nam pieniędzy

Kieszeń pokazała węża barman był nieugięty

Chyba ktoś nam postawił był środek tygodnia

Więcej nie pamiętam - chciał odkupić swoje grzechy?

Dziwni goście spoglądali na nas z samochodu

Na ich twarzach złe uśmiechy kilka centymetrów lodu

Każdy ma takie życie jakie sobie skonstruuje

Każdy jest kowalem swego własnego losu

Ja wybrałem pełnię życia i wszystko z tym związane

Nocne poznawanie miasta krótki sen nad ranem

Jak powiedzieć całą prawdę i jeszcze nie skłamać

To jedyne pytanie które warto sobie zadać

Vyšlo na albech